Projektowanie zaczyna się od marzeń. Marzymy o nowym mieszkaniu, pięknym domu, większej kuchni czy wygospodarowaniu miejsca na garderobę. W projekcie mieszkania o którym napiszę, zaczęło się od marzenia o kominku.
Przy wybieraniu projektu domu marzenie o zacisznym fotelu przy cieple żarzących się drew nie jest niczym niezwykłym - wszak w większości domów pojawia się w salonie forma kominka.
Kiedy podczas pierwszego spotkania zapytałam o oczekiwania klientów - obok kilku innych aspektów pojawiła się prośba o zaplanowanie kominka. Problem w tym, że projektowane mieszkanie mieściło się w kilkunastoletnim budynku wielorodzinnym, gdzie nie było wolnego pionu kominowego, a nawet jeśli udałoby się takowy znaleźć - musiałabym stanąć twarzą w twarz z przedstawicielem spółdzielni mieszkaniowej, który raczej nie byłby do moich roszczeń optymistycznie nastawiony. Postanowiłam się nie poddawać i w oparciu o źródła internetowe znalazłam rozwiązanie - biokominek. Ogień w biokominku powstaje dzięki spalaniu bioetanolu. Nie ma potrzeby podłączenia do komina, nie mamy problemu z dymem i sadzą.
Moja propozycja została przyjęta entuzjastycznie, tak więc podczas planowania zabudowy salonu mogłam zaaranżować wnękę na wybrany przez inwestorów model biokominka.
Drugim marzeniem, które również udało się spełnić były drzwi. W momencie inwentaryzacji do salonu prowadziły klasyczne, niezbyt szerokie - jednym słowem najzwyklejsze drzwi.
Zamiast nich miały pojawić się szerokie, przesuwane, podwójne drzwi, które pozwalałyby na połączenie salonu z przedpokojem, a po zasunięciu doświetlałyby ciemny korytarz. Wybrałam przeszklone skrzydła drzwi w kolorze pasującym do podłogi, która nie była podczas remontu zmieniana.
Przedpokój został częściowo zabudowany dużą szafą wnękową, natomiast na jednej ze ścian zaplanowałam podświetloną wnękę wyłożoną kamieniem w jasnym odcieniu, który także znalazł się w salonie.
W pokoju dziennym potrzebna była przestrzeń na przechowywanie dużej ilości książek i papierów. Regały zostały wykonane pod wymiar oraz zabudowane w przygotowanych według projektu wnękach z płyty g-k.
Także przestrzenie przy kominku zostały wykorzystane na zamontowanie płytkich szafek, idealnych na różne drobiazgi.
Oświetlenie półek, podwieszanego sufitu, transparentny, szklany stolik kawowy - wszystko to optycznie spotęgowało przestrzeń.
Jakiś czas temu inwestorzy chcieli sprzedać mieszkanie usytuowane w centrum i wybudować dom za miastem. Obawiali się, że jedynym wykonywalnym zabiegiem remontowym jest pomalowanie ścian na inny kolor.
Dzięki naszej wspólnej pracy w niewielkim mieszkaniu udało się uzyskać wymarzony przez nich efekt.
A wszystko dzięki temu, że nie bali się głośno mówić o swoich marzeniach..
Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń