środa, 27 lutego 2019

Aranżacja przedwojennej willi na Sołaczu

Każdy, kto odwiedza Poznań koniecznie musi przejść się na spacer do urokliwego parku Sołackiego. Zatopiona w zieleni dzielnica jest perełką architektoniczną miasta. Piękne, stare wille otoczone zadbanymi ogrodami są marzeniem wielu.
Miałam szczęście wychować się w jednym z tych klimatycznych domów, a po latach zaaranżować go na nowo. Emocje związane z projektowaniem wnętrz domu rodzinnego są ogromne, a satysfakcja z efektu mojej pracy - nieziemska!
Zapraszam do podziwiania :)

Kuchnia - serce domu. Zamiast starej, zniszczonej posadzki piękne, włoskie płytki CIR CERAMICHE. Stylizowane na stare, kamienne położone zostały w kuchni, holu oraz korytarzu. 


Meble wykonane z solidnego, bielonego dębu wyglądają lekko, ale i dostojnie. Nad laminowanym blatem z dekorem drewna zaplanowałam starą, ciętą cegłę. Zabezpieczono ją hartowanych szkłem. Motyw cegły powtarza się w kilku ważnych wizualnie miejscach w mieszkaniu.


Miedziany okap w stylu retro idealnie wpasował się we wnętrze. Jasna płyta gazowa dobrana została pod kolor zlewu. Zlew ceramiczny poza walorami wizualnymi jest niezwykle trwały i łatwy do utrzymania w idealnym stanie.


Naprzeciwko ciągu roboczego zaaranżowałam zabudowaną cegłą ścianę z zatopionym w niej piekarnikiem. Nad piekarnikiem pojawia się dodatkowa szafka, a pod nim - ozdobna przestrzeń na drewno.


Drewno znalazło też swoje miejsce w pionowej przestrzeni po prawej stronie ceglanej zabudowy.


Na środku kuchni stanął bielony stół w stylu shabby chic i kontrastujące z nim ciemne, dębowe krzesła. Obok stołu - nieduża, lekka witrynka z IKEA.






Grafitowe lampy z IKEA pięknie doświetlają dość ciemne wnętrze.


Z kuchni przechodzimy do holu. Spójna posadzka i kolor ścian tworzą harmonijną całość. 


Biała stolarka drzwi wewnętrznych nawiązuje do przedwojennej szkoły aranżacji wnętrz. Lampy - również stylowe - zapewniają doświetlenie holu i korytarza.


Korytarz płynnie łączy się z salonem. Przedwojenny parkiet w jodełkę został odnowiony. Przejście do salonu poszerzyłam i zrezygnowałam z drzwi, aby można było docenić przestrzeń mieszkania.


Salon z pięknym wykuszem jest jasny i słoneczny o każdej porze roku. Jasne ściany, stylowe dodatki, dużo kwiatów i sofy z IKEA budują klimat wnętrza.






 Gabinet łączy się z salonem dużymi, przeszkolonymi drzwiami. Ciemne, narożne witryny na książki nawiązują do starych mebli gabinetowych.




Łazienka była słabym punktem mieszkania - podzielona na osobne pomieszczenie z WC, mały korytarzyk i wąską przestrzeń łazienki. Po pierwsze - wyrzuciłam wszystkie ścianki działowe, które zabierały przestrzeń.


Zdecydowałyśmy się na płytki CIR w kolorze grafitu, z delikatnym wzorem patchworkowym. W zestawieniu z białą, matową płytką i białymi ścianami całość prezentuje się elegancko i klasycznie.




Płytki CIR CERAMICHE - subtelne i eleganckie dekory patchworkowe.


Wanna wolno stojąca idealne wpisuje się w klimat mieszkania.




Szafka i umywalka z IKEA oraz dodatki z bielonego, giętego metalu nadają wnętrzu charakter.






Myślę, że w domu udało się utrzymać klimat przedwojennego apartamentu. Zastosowane materiały, stolarka drzwiowa i detale połączone z prostymi formami z IKEA tworzą spójne, nie przeładowane wnętrze.
Jestem dumna, że mogłam nadać willi wybudowanej przez Pradziadka nowy blask!


1 komentarz: