wtorek, 8 listopada 2011

Kuchnia pół klasyczna


W salonie meblowym z wieloma efektownymi ekspozycjami często ciężko podjąć decyzję jaki styl jest nam najbliższy. Czy wybrać kuchnię rustykalną, angielską z bielonego dębu, która idealnie będzie pasowała do kredensu po babci? Czy zdecydować się na klasykę w brązowo – czekoladowym wybarwieniu, która pozostanie modna na lata? A może iść na całość i kredens po babci zestawić z białą i lśniącą kuchnią laboratorium?
Możemy oczywiście liczyć na pomoc projektanta, doradcy klienta, znajomych i rodziny, ale trzeba pamiętać o tym, że to my musimy w danym wnętrzu czuć się komfortowo.
Na szczęście mam propozycję dla wszystkich niezdecydowanych, którym podoba się każda niemal kuchnia w katalogu i na ekspozycji – kuchnię pół klasyczną. 


Łączy ona to, co na pozór do połączenia niemożliwe – proste, nowoczesne szafki zestawione są z szafkami klasycznymi. Pojawia się różnica materiałów – gładkie fronty kontrastują z drewnianymi, ciemne z jasnymi, nowoczesność przenika się z klasyką.




 Dzięki temu we wnętrzu nie musimy rezygnować z niczego – babciny kredens będzie dumny z towarzystwa ghost chairs firmy Kartell, a na ścianie można wyeksponować reprodukcję Warhola lub zegar z kukułką.


środa, 2 listopada 2011

Słoneczna kuchnia i stonowana łazienka - aranżacja w domu jednorodzinnym w Poznaniu

Stary dom zlokalizowany w pięknej dzielnicy Poznania wymagał kapitalnego remontu. Inwestorzy byli zmuszeni do dokonania wielu przeróbek – tak, aby nowy układ w pełni odpowiadał ich założeniom.
Ponieważ wiekowe domy niechętnie ulegają modyfikacjom, nie udało się nam zmienić metrażu kuchni i łazienki – udało się natomiast zmienić oblicze tych wnętrz.
Kuchnia z okami wychodzącymi na ulicę była dotąd ciemnym i chłodnym pomieszczeniem.
Dzięki zastosowaniu frontów w odcieniu wanilii z płyty mdf oraz forniru zebrano z charakterystycznymi paskami udał się rozświetlić wnętrze.


Światło zostało spotęgowane przez płytę aluminiową położoną na ścianie w alternatywie do płytek ceramicznych.


W kuchni pojawiają się dwa kolory blatu – jasny, laminowany o grubości 38 mm na części roboczej oraz ciemny, również laminowany tworzący łukowaty stolik łączony z parapetem.


Kuchnia nie jest zamknięta drzwiami i dzięki temu doświetla ciemny do tej pory hall.


W projekcie łazienki ważnym aspektem był brak okna – a co za tym idzie brak światła dziennego. Stąd propozycja multiplikacji oświetlenia, które pojawia się nie tylko jako punkt centralny, ale także jako halogeny dodatkowe.


Inwestorów zauroczyła kolekcja płytek Paradyż Meisha Garam; ich subtelna elegancja i stonowana barwa pozwoliły zaaranżować wnętrze ciepłe i ponadczasowe. Charakterystycznym elementem jest podzielona optycznie posadzka, która wydziela część kąpielową łazienki.


Ponadto inwestorom zależało na zaplanowaniu wanny i prysznica, a także na wygospodarowaniu miejsca na łazienkowe drobiazgi. 


Mając do dyspozycji niewielkie i ciemne wnętrze warto pamiętać o przewadze optycznej jasnych kolorów. Kolekcja firmy Paradyż sprawdziła się idealnie, ponieważ jej domeną nie są jaskrawe barwy, a ciekawa i niespotykana faktura. Dzięki temu mogłam połączyć kilka różnych dekorów, które stworzyły wnętrze eleganckie i stonowane.